Była ślicznym, maleńkim noworodkiem. Urocza dziewczynka, do kochania, całowania, tulenia. Taka drobna, krucha, a przy tym taka energiczna. Mała księżniczka z zadartym noskiem, malutkimi oczami, cienką górną wargą. Calineczka o jakiej marzy niejeden rodzic. I choć łatwo było się w niej zakochać czekała 1,5 roku nim ktoś ją pokochał. Czytaj dalej
miłość
Nie jestem wierząca, ale dziękuję każdego dnia, że Cię mam. Nie wiem komu, ale dziękuję. Dziękuję, że jesteś taki cudowny, że mogę Cię przytulać i całować. Dziękuję, że mogę słyszeć twój oddech, codziennie oglądać twoje wielkie, niebieskie oczy i…
Nigdy nie zastanawiałam się jak to będzie mieć dziecko. Tak już mam, nie analizuję pewnych rzeczy przed czasem. Kupuję skok ze spadochronem, a myśleć że zesram się ze strachu, zaczynam dopiero jak osoba przede mną wyskoczy i mam minutę żeby do niej dołączyć.…
W jej oczach było widać szczęście. Wierzyła w tą miłość, pragnęła tej miłości. Nie chciała niczego nadzwyczajnego. Dom, rodzina, wspólne wieczory, leniwe poranki w niedzielę. Poznali się na imprezie. Były smsy, randki, kwiaty, kawy z ciastkiem, rozmowy do białego rana. Było…
Siedzę chora w domu. Napiszę to raz jeszcze bo uwielbiam to stwierdzenie. Siedzę w domu na macierzyńskim, dodatkowo jestem chora. Mąż wraca z pracy i oburzony pyta czemu w domu jest tak gorąco. „Boże drogi, może dlatego, że mamy wiosnę?!” odpowiadam…
Czekałam na ten moment jak na zbawienie. Nareszcie, mąż wrócił z pracy. Oswobodzi mnie, mój wybawca, mój Romeo. Noszę niezadowolonego Milana i podążam za nim krok w krok. Ok, nich zje. Ok, niech skorzysta z łazienki. Ok, niech się przebierze. Ok, niech…
Single mówią, że Walentynki to czysta komercja, kobiety których faceci zapomnieli mówią, że o prawdziwą miłość dba się cały roku, reszta prześciga się pomysłach na miłe spędzenie tego dnia i zaskoczenie ukochanej osoby. Mistrzowie kreatywności przeważnie decydują się na…
Nie spałam, czuwałam przy Milanie. 2,5 miesiąca po porodzie znowu byliśmy w szpitalu. Popękane kafelki, dziury w linoleum i małe, metalowe łóżeczko. Na ścianach Kubuś Puchatek, od którego odchodziła powoli farba. Zupełnie mi to nie przeszkadzało. Nie przyjechałam tam podziwiać…
Czekałam na niego 9 miesięcy. Nie wszystkie były łatwe, ale wszystkie były go warte. Wyczekany, ukochany. Synuś. Burza emocji, uniesień, wzruszeń, wyobrażeń. Mijały miesiące, dni, godziny w końcu minuty.…
Najnowsze komentarze