Czuję, że wchodzę na wyższy level macierzyństwa. Tak, to jest ten moment. Nerwowo zaczynam zerkać na telefon, zaciskam zęby tak, że zaraz znowu się ukruszą, na co mój ortodonta głośno westchnie i z politowaniem powie No Pani Żaneto. Stoję w szlafroku i mimo, że wiatr pizga mi oczy wyglądam daleko i w myślach tworzę już listę kar i szlabanów dla gnojka. Miał być o 22.00, tymczasem jest już 22.06, a jego jak nie było tak nie ma. Jest uziemiony, zakaz Facebooka, Instagram i Tindera na rok. Czytaj dalej
Przeglądnie tagu
Najnowsze komentarze