Jeśli to prawda co mówią mądrości ludowe oraz super coach’owie i żeby żyć pełnią trzeba umieć cieszyć się z najmniejszych rzeczy to Hej Ho! Ja już to potrafię. Niepostrzeżenie doszłam do takiego etapu, że miska parowanej fasolki, koktajl z jarmużu, albo kilo buraków, które ktoś mi obierze, dzięki czemu ani ja, ani kuchnia nie wyglądamy jak po zarzynaniu cielaka, dają mi szczęście. Książki o jelitkach są dla mnie taką radością jaką dla innych nowa torebka od Korsy, albo apaszka od Guczi, sruczi i Lui Vitą. I czytam sobie te książki, zagryzając marchewką z Biedry (szok, że nie ekologiczna co?!) z pełną świadomością, że następnego dnia pewnie i tak niewiele już będę pamiętała, ale i tak cieszę się przy tym przeogromnie bo to są te małe chwile, bo przecież to piękna sprawa wiedzieć jak jelitka pracują. Czytaj dalej
Przeglądnie tagu
słodycze
Głęboko wierzę, że to co dziecko wynosi z domu może w znacznym stopniu zaważyć na jego przyszłości. A że domy różne są to czasem dziecko może zgapić zamiłowanie do co weekendowych melanży i popołudni przed TV z piwkiem w ręku, a innym razem…
Byłam w 7 miesiącu ciąży. Spędzaliśmy weekend w Krynicy Górskiej. Generalnie nie polecam, chyba że macie 60 lat i problemy z korzonkami. Widziałam ją codziennie na śniadaniu. Za każdym razem mówiłam Michałowi, że mam ochotę podejść i ochrzanić jej…
Najnowsze komentarze